URODA

Orzeźwiający prysznic z Yves Rocher!

Z francuską marką Yves Rocher zaznajamiam się już jakiś czas i z ręką na sercu mogę stwierdzić, że jest jedną z moich ulubionych. Uwielbiam ją za produkty, za ich oszałamiające zapachy oraz działanie. W wolnych chwilach przeglądam ich ofertę na stronie internetowej, czy odwiedzam ich sklepy stacjonarne by wykorzystać comiesięczny kupon rabatowy i sprawdzić, co nowego zostało wprowadzone do oferty. Jak na razie tylko jeden produkt mnie uczulił, a reszta spisuje się bardzo dobrze (nawet moja mama lubi kremy przeciwzmarszczkowe) i zawsze z miłą chęcią wracam do kolorowego sklepu. 

Uwielbiam zmieniać żele pod prysznic i nigdy nie miałam dwa razy tego samego. Podczas lata skłaniam się ku zapachach orzeźwiających, a w zimie bardziej otulających. Trzy żele udało mi się upolować podczas wakacji z kuponem promocyjnym za 17,90 (ich regularna cena to 8,90 za sztukę). Cała trójka pobudza moje zmysły podczas kąpieli, bo zapachy ich są intensywne i soczyste. Posiadam trzy warianty zapachowe: grejpfrut z Florydy, zielona herbata z Chin oraz zielona cytryna z Meksyku. Opakowania są małe (200 ml), z miękkiego plastiku wraz z mocnym zamknięciem, który złamał nie jednego paznokcia. Większość kosmetyków z YR z klapką ciężko się otwiera, lecz dzięki temu sprawdzają się przy wyjazdach. Przynajmniej mamy pewność, że nie otworzą się podczas podróży i nie zaleją całej walizki 😉 
Cała trójka ma gęstą konsystencję i niewiele trzeba by stworzyć dużą ilość piany, a przy tym są bardzo wydajne. Plusem jest brak parabenów oraz niewysuszanie mojej skóry, która ma do tego skłonność. Z trio moim ulubieńcem jest grejpfrut jak na maniaczkę cytrusów przystało. Drugie miejsce zajmuje zielona herbata, którą mogę wąchać non stop. Niestety słabo wypada zielona cytryna, bo pachnie jak kostka do WC. Oduczyłam się otwierania produktów by poznać ich zapach, więc jeden żel mnie rozczarował. Trudno, zużyje się 🙂 Jestem zadowolona z oferty myjącej Yves Rocher i na pewno po dobiciu dna przez całą trójkę, skuszę się na inne warianty zapachowe. Sądzę, że cena nie jest wygórowana przy tej wydajności, a poza tym zapach nam wszystko wynagradza. Jestem ciekawa wielu produktów z oferty, lecz chwilowo głównym celem będzie nawilżanie mojej skóry (niebawem dowiecie się dlaczego) i pewnie z tego obszaru zostanie coś wybrane. 
Dajcie znać, czy używaliście coś z Yves Rocher i jak się u Was sprawdzają ich produkty. Co polecacie, a czego raczej unikać? 


Może Cię zainteresuje?

4 komentarze

  1. Z Yves Rocher zawsze lubiłam te żele właśnie o zapachu zielonej herbaty ( ale ten najzwyklejszy) krem Hydra Vegetal wygrał ! Jest świetny, naprawdę dobrze nawilża i ma przyjemną żelową konsystencję.Polecam również balsam z serii owocowej. Ja miałam brzoskwiniowy i malinowy,dobrze nawilżał i bosko !! pachniał. Teraz zbieram się do zakupu Lawendowego odżywczego kremu do stóp i peelingu malinowego do ciała 🙂

    1. Kiedyś miałam żel o zapachu owoców leśnych 💜 chwilowo ograniczam zakupy, bo muszę zapasy wykorzystać, lecz Twoje propozycje będę mieć na uwadze 😉

  2. Lubię te ich małe żele 🙂

    1. Małe, ale za to strasznie wydaje 😉

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *