Blog 22 czerwca obchodził swoje czwarte urodziny, a ja do tej pory nie wierzę, że tak długo maratovlove istnieje w sieci. Wiem, że gdyby nie mój upór oraz chęć posiadania jakieś odskoczni od codziennego życia, a jest tym dla mnie blog, to pewnie dawno bym go zamknęła i zapomniała o tym epizodzie w moim życiu. Warto wspomnieć, że przynajmniej raz na kwartał mam ochotę z tym skończyć, bo brakuje mi czasu, jestem niezreorganizowana i leniwa, chociaż ostatnio nastąpił pewien przełom. Okazało się jednak, że potrafię być systematyczna, zorganizowana i bardzo pracowita, ponieważ podczas pisania pracy dyplomowej jakoś udało mi się wszystko pogodzić, więc blogowanie też powinnam ogarniać 😉
Nie skłamię, jeśli powiem, że jestem z siebie cholernie dumna, na prawdę. Może nie jestem wśród topowych blogerów, może nie mam milionów obserwatorów i nie wiadomo jakich statystyk, ale to, co osiągnęłam dotychczas daje mi powód do radości oraz do bycia dumną z siebie. To wszystko, co do tej pory stworzyłam, nie udałoby się bez mojej pracy 🙂
Dziękuję Wam za 60 498 odsłon, które wygenerowaliście przez te cztery lata. Za tą liczbą kryją się ludzie, a gdyby nie Wy to moja działalność nie miałaby większego sensu, bo każdy bloger chce mieć swoich Czytelników 🙂 Liczę, że kolejny blogowy rok będzie owocny!
Posty z poprzednich urodzin bloga:
Kochana! Super, że jesteś w blogosferze! :*
Gratuluje 🙂