Luty minął tak szybko, że nawet nie zauważyłam nowego miesiąca. Pewnie spowodowane jest to natłokiem spraw i zmian, które są coraz bliżej. Może tym, że luty to 28 dni, a nie 30 czy 31? W każdym razie, minął i w tym roku nie wróci 😉 Był to miesiąc pod znakiem podróży oraz oglądania mieszkań. Kierunek wyjazdów to oczywiście Warszawa, którą z każdym przyjazdem coraz bardziej lubię. To dobrze, prawda? Mieszkanie chyba się znalazło. Chyba dlatego, że prawdopodobnie będziemy jeszcze jakieś oglądać. Chociaż to wydaje mi się odpowiednie i sądzę, że to powinno być nasze małe miejsce na ziemi.* Aktualnie zostało mi zrobienie porządków w szafkach, pozbycie się niepotrzebnego i zostawienie potrzebnego. Dodatkowo zamknąć niektóre tematy w Łodzi i pakować manatki. Szczerze? Nie mogę się doczekać!
Marzec? Na pewno minie szybko i pewnie za szybko, bo zanim wszystko ogarnę powita mnie kwiecień. Planuje zabrać się za licencjat i najlepiej go w tym miesiącu napisać, bo będę mieć więcej czasu (teoretycznie, a praktycznie się okaże). Czeka mnie przeprowadzka i rozpoczęcie pracy w nowym miejscu (no nie tak nowym), więc mam nadzieję, że wszystko pójdzie po mojej myśli. Na pewno będzie więcej postów w tym miesiącu i dokończę zmiany na blogu. Podsumowanie minionego miesiąca w wersji „insta mix” widzicie po raz ostatni, bo tego typu posty pojawią się w nowej odsłonie.
Posty, które pojawiły się w lutym:
- SHINYBOX: Luty
- UDANE TRIO: Mac Studio Fix, Astor Perfect Stay, Rimmel Lasting Finish
- TOP 3: Ziaja, Bania Agafii, Dove
- INSTA MIX #19
Jak Wam minął luty? Balibyście przeprowadzki czy nie wahali ani chwili? Pamiętajcie, że zmiany są potrzebne 🙂
Luty minął za szybko! połowa lutego to sesja a druga połowa "takie niby ferie" :p Przeprowadzki nie są takie złe,nie ma czego się bać 🙂 Pozdrawiam i obserwuję 🙂
U mnie akurat sesja to był lajcik, więc nawet jej nie odczułam 🙂 Nie boje się, jestem bardzo podekscytowana!
U mnie niestety takie lajtu nie było 🙂 To dobrze powodzenia w stolicy 🙂
Lubię takie mixy! Dla mnie luty to bardzo krótki miesiąc i nawet nie wiem kiedy przeleciał 🙂