/miałeś przyjacielem być, o słodka ironio/
Od razu bardzo, bardzo, bardzo Was przepraszam za brak posta, który był obiecany! Miałam trochę problemów, niektórzy ludzie podnieśli mi ciśnienie i musiałam to jakoś wszystko ustabilizować i dodatkowo okazało się, że zrobione przeze mnie zdjęcia były do kitu. Post miał dotyczyć zakupów październikowych i ukarze się na blogu w poniedziałek, lekkie opóźnienie. Poza tym zauważyłam, że posty zakupowe cieszę się powodzeniem 🙂
Mamy nowy miesiąc, czyli czas na zestawienie zdjęć z mojego Instagrama. Ogólnie to byłam jakoś tam mało aktywna w poprzednim miesiącu, co zdecydowanie nie jest do mnie podobne, bo dodaje tam zdjęcia jak szalona 🙂 Sądzę, że tak mało zdjęć dodawałam, bo za dużo się nie działo. No może prócz tego, że wyszłam z dwoma starymi znajomymi na piwo jak za dawnych czasów 🙂
W ogóle wczoraj umyłam włosy szamponem Aussie, o którym trochę mogliście przeczytać tutaj 🙂 Jak szłam do pracy to wiatr ciągle zarzucał mi włosy na twarz i dzięki temu mogłam je ciągle wąchać, bo zapach po nim utrzymuje się bardo długo i jest przecudownie słodki!
Wrócę do domu to zajrzę do mojego notesika, w którym mam napisane w jaki dzień o czym piszę, czyli rozplanowuje sobie miesiąc by być systematyczną (a z tym u mnie na bakier). Muszę też kilka dni uzupełnić, bo mam kilka pomysłów *.*
Zapraszam Was na mojego Instagrama oraz Twittera. Życzę Wam udanego weekendu i słyszymy się w poniedziałek 🙂