/’Cause I know what I’ve been missing and I know that I should try/
Witam Was serdecznie w pierwszym marcowym poście, w którym krótko podsumuje miniony miesiąc, czyli luty 🙂 Zaczynamy! Na samym początku miesiąc zmagałam się z sesją, którą na szczęście zdałam bez poprawek. Dodatkowo były Walentynki oraz nasza rocznica, którą spędziliśmy w restauracji Ganesh. Było bardzo, bardzo miło. Również byłam na rozmowie kwalifikacyjnej i cały czas czekam na telefon, a jestem dobrych myśli. Troszkę się leniłam, mój storczyk odżył (pewnie poczuł wiosnę). Miesiąc minął bardzo szybko, nawet nie zauważyłam kiedy. Zostały nam jeszcze 5 tygodni do urlopu, więc nie mogę się doczekać. W marcu planuje dopiąć na ostatni guzik wszystko dotyczące zmian (pojawi się niebawem na ten temat post) oraz częściej dodawać posty, ponieważ w lutym Was zaniedbałam. Niestety dzisiejszą niedzielę spędzam w pracy, więc jak zwykle życzę Wam udanego dnia 🙂
A mój storczyk… teraz to tylko badyl 😉
Właśnie ja nie wiem czemu mój zaczął zakwitać w zimie i jakim cudem mi się to udało, bo pierwszy storczyk zginął śmiercią tragiczną :))