URODA

ORTODONTA: Co nowego?

Aparat ortodontyczny mam prawie rok i nie wierzę, że ten czas tak szybko leci. Dawno nie opisywałam Wam przebiegu leczenia, więc czas to nadrobić. Aparat nadal noszę, nie zdjęłam i nie rzuciłam w kąt 😉 Jeszcze trochę leczenia przede mną, dam radę. 


Ostatnia wizyta była jakiś czas temu i ortodonta postanowił zamontować mi wyczekiwany zamek na wystającą trójkę. Zaczęliśmy ją ściągać, lecz nie wiadomo czy obejdzie się bez mini implantów. Wszystko okaże się podczas październikowej wizycie, jeśli będzie schodzić w dobre miejsce to nic nie wkręcamy, a jak zboczy z kursu… Już sama zauważyłam, że lekko zeszła na dół. Nie jest tak wystająca, a ja w końcu przestanę straszyć kłem 😉 Serio! Podczas uśmiechu na pierwszy plan wyłania się kieł, następnie cała reszta. Poza tym wydaje mi się, że nadal mam małą asymetrię, więc muszę o tym wspomnieć na wizycie. Dół się prostuje bez komplikacji. Chwilowo mamy przerwę w zasłanianiu dziur po wyrwanych czwórkach, lecz pewnie zaraz do tego wrócimy. Gumki są pomarańczowe, pod kolor jesiennych liści.
Nadal sądzę, że podjęcie leczenia ortodontycznego to była bardzo dobra decyzja. Jeśli macie możliwości finansowe to nie zwlekajcie! Pamiętajcie również, że piękny uśmiech dodaje pewności siebie i inwestowanie w siebie to najlepsza decyzja 😉
Co sądzicie o aparatach ortodontycznych? Nosicie lub zamierzacie?


Może Cię zainteresuje?

6 komentarzy

  1. Anonimowy says:

    Fajnie, że napisałaś.
    Mam nadzieję, że nie tylko dlatego, że się wczoraj upomniałam.
    Życzę wytrwałości.
    J. 😉

    1. Planowałam coś napisać na te temat, lecz nie mogłam się zebrać. Informacja o tym, że ktoś jest tym zainteresowany dodała mi skrzydeł 😉

  2. A ja lubię moje kły 😀 też mi wystają i to oba 😀 chodziłam kiedyś namiętnie do ortodonty ale miałam te wkładane aparaty i to szajs totalny

    1. Tobie to dodaje uroku! Też nosiłam i gówno pomogło skoro ma teraz te druty 😉

  3. Wyrwane czwórki brzmią groźnie 🙂
    Ja żałuję że się nie zdecydowałam wcześniej.Jako nastolatka nosiłam aparat na noc ale tak mnie zęby bolały że go wyjmowałam w półśnie i nawet nie wiem kiedy. Rano budziłam się a on w pudełku 🙂 Pomógł mi, to prawda, ale na pewno lepiej byłoby gdybym miała stały. A teraz nie umiem się zdecydować. Chyba uważam że moje zęby nie są aż takie złe i wolę mieć takie niż męczyć się z aparatem.
    Więc podziwiam cię że go nie rzuciłaś w kąt jak to określiłaś 🙂

    1. Już nawet zapomniałam o tym, że je w ogóle miałam 😀 też miałam taki wyjmowany, lecz niestety mi nie pomógł i każdy ząb był w inną stronę ;(

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *