/zamknę oczy by czuć, lekkość życia bez słów/
Miałam dodać post jutro (jutro też będzie), ale nie mogłam zwlekać. Jestem tak szczęśliwa, że muszę się z Wami podzielić tą radosną nowiną. Aparat na górnych ząbkach zamieszka już 25 października 🙂 Teraz przede mną przeklęte wyrywanie, ale dam radę! Bo kto jak nie ja? W listopadzie dołączy aparat na dół, ale data jeszcze nie jest znana (finanse, finanse, finanse). Jestem mega szczęśliwa! Normalnie mam ochotę skakać i to, że wstałam dzisiaj o piątej rano tak mnie nie smuci!
A, co się działo u mnie przez dni nieobecności? Otóż byłam na dwudniowym szkoleniu organizowanym przez moją firmę. Były to przyjemne dwa dni w doborowym towarzystwie 🙂 Dodatkowo wczoraj z Narzeczonym robiliśmy pizzę! A ja po raz czwarty upiekłam ciasto 🙂 Tym razem czekoladowe i chyba moje najlepsze jak do tej pory, ale niedługo wszystkie będę przepyszne. W planach mam jeszcze upieczenie chleba, ale to jakoś muszę rozgryźć! Jeszcze zbieram słoiki na ogórki, więc w przyszłym roku zaczynam wytwórnię przetworów. Moja Mama się śmieje, że zanim dobiję trzydziestki to będę perfekcyjną panią domu, coś w tym jest 🙂
Koniec mojego pisania, idę poprzeglądać strony a potem pograć w Simsy 🙂 Zapraszam Was do śledzenia mojego Instagrama i Twittera!