Witam Was po dosyć konkretnej przerwie, ale bywają miesiące mniej i bardziej pracowite albo bardziej zakręcone. Poza tym każdy z nas czasem narzeka, że doba jest za krótka. Pomijam fakt, …

blog o niebraniu życia na serio
Witam Was po dosyć konkretnej przerwie, ale bywają miesiące mniej i bardziej pracowite albo bardziej zakręcone. Poza tym każdy z nas czasem narzeka, że doba jest za krótka. Pomijam fakt, …
Z opóźnionym, lecz tanecznym krokiem witamy listopad i żegnamy październik. Każdy mijający dzień przybliża mnie do urlopu w najlepszym miejscu na świecie, czyli w Londynie! Zanim przejdziemy jednak do jedenastego …
/śmiej się i tańcz, niech plącze nam włosy wiatr/ Skończył się sierpień i skończyły się wakacje (nie żebym je miała), czyli czas na jego podsumowanie. Jak to ja ze wszystkim …
/why would you change on me, when I took a chance on you/ Witam Was z lekkim opóźnieniem w nowym miesiącu 🙂 Informuję, że nie umarłam i nie zrzuciłam pisania …
/hey heart, on the road again, moving on forward/ Dzisiaj mamy już drugi dzień lipca, co oznacza koniec czerwca. Zdecydowanie był to dla mnie miesiąc pełen stresu i zmartwień oraz …
/lato, lato wszędzie, zwariowało, oszalało moje serce/ Czas na podsumowanie miesiąca zdjęciami z Instagram, troszkę opóźnione (jakieś 4 dni). Maj minął strasznie szybko, nawet nie zauważyłam kiedy 🙂 Ugotowany obiadek …
/I’m holding it back, just wanna shout out „give me more”/ 1. Chorowita ja i pies/ 2. Pies po fryzjerze Skończył się kwiecień, nastał maj. Miesiąc, gdzie kwitną kasztany, a …
/take all of me I just wanna be the girl you like, girl you like/ Witam Was w pierwszy dzień kwietnia! Moje zdrowie zrobiło mi primaaprilisowego żarta i znów jestem …
/so where is the passion when you need it the most/ Czas na przedstawienie Wam moje wizji bloga, który przede wszystkim ma być przyjazny dla Was. Wszystkie zmiany, które wprowadzę …
/’Cause I know what I’ve been missing and I know that I should try/ Witam Was serdecznie w pierwszym marcowym poście, w którym krótko podsumuje miniony miesiąc, czyli luty 🙂 …