♪ Już mi niosą suknię z welonem… ♪ W jeden lutowy poniedziałek wybrałam się ze swoją przyjaciółką do Otwocka. Misja była jedna: suknia ślubna. Jechałam do pierwszego salonu, więc założyłam, …
O rety, ale kabarety! Czyli jak to się stało, że wychodzę za mąż
Jako mała dziewczynka marzyłam o ślubie jak z bajki. Bo w sumie, która z nas o tym nie marzyła? W każdym razie zawsze wyobrażałam sobie, że będę miała białą suknię …