CODZIENNOŚĆ

Wdzięczność za 2020 i kilka plano – celo – marzeń na 2021 rok

Kiedy myślę o minionym roku to, towarzyszą mi różne emocje. Od tych super miłych i pozytywnych, po te bardzo negatywne. Chociaż dominująca jest tutaj wdzięczność za 2020, a skąd ona się wzięła, to przekonacie się w dalszej części. Zdaje sobie sprawę, że większość ludzi miało relację love-hate z 2020 rokiem, w tym również ja. Ale na szczęście jest już za nami.

Ogólnie to nie miałam w planach tego rodzaju wpisu i w sumie nie zamierzałam z nim rozpoczynać swojego powrotu do blogowania, ale wyszło, jak wyszło. A właściwie to zaczęło się od takiego luźnego wpisu na IG, który uświadomił mi, że nie było tak źle, jak mi się wydawało. Że pomimo tego wszystkiego coś udało się fajnego zrobić i, że po prostu nie doceniłam tego. Poza tym ilość relacji albo wpisów podsumowujących poprzedni rok, zalała mnie totalnie i doszłam do wniosku, że też to zrobię, ale po swojemu.

Wdzięczność za 2020

Może nie był to dla mnie super wspaniały rok i może nie udało mi się zmienić pracy, ale mam powody by być po prostu wdzięczna. A ćwiczenie wdzięczności jest bardzo dobrym pomysłem by docenić to, co mamy. Niestety w pędzie życia zapominamy o tym, że nadal żyjemy w europejskim uprzywilejowanym państwie, a my jako obywatele mamy wiele korzyści z tego płynących. Już nawet pominę fakt ile dobrych rzeczy mamy w swoim życiu, a z tego przyzwyczajenia o tym zapominamy. Być może jest to temat na inny wpis 😉

W 2020 roku byłam, jestem i będę wdzięczna za:

📌 pójście po rozum do głowy, pokonanie wstydu i zapisanie się do ginekologa, gdzie zrobiłam tzw. przegląd po wielu latach bez kontroli (cytologia płynna i USG dopochwowe za mną)👏,
📌 zapisanie się na swoje pierwsze USG piersi, które dopiero odbędzie się w marcu, ale do marca już niedaleko,
📌 wyrwanie ósemki i pokonanie swojego strachu przed dentystą, co skutkuje tym, że styczeń zaczynam leczeniem zęba, bo jak się okazuje bezproblemowość zębów się kiedyś kończy 🙈,
📌 wyznaczenie daty ślubu oraz rozpoczęcie jego planowania (#bioreslubw2021),
📌 przedłużenie dostępu do Klubu Pań Swojego Czasu (#klubPSC) na rok, co skutkuje inwestycją w mój rozwój,
📌 zrobienie sobie testu Gallupa i poznania swoich talentów, bo okazało się, że jednak jakieś mam i nie jestem taka beznadziejna. Tutaj też cały na biało wchodzi @juszczykdominik i jego wiedza na temat #talentygallupa 🤩,
📌 umówienie się do psychiatry, gdzie okazało się, że to lekarz jak każdy inny i nie ma powodu do wstydu,
📌 wszystkie lockdowny i zamykanie galerii, co jeszcze bardziej uświadomiło mi jak bardzo nie lubię swojej pracy 🙏,
📌 oszczędności, które pomogły nam przetrwać, kiedy byłam chwilowo bezrobotna, a byłam łącznie przez trzy miesiące,
📌 pracę Narzeczonego, bo chociaż jedno z nas pracuje bez przerw,
📌 podróże, które udało nam się odbyć mimo obostrzeń i pandemii 🧘‍♀️,
📌 najlepszego na świecie Narzeczonego, a zaraz męża, za jego wsparcie, które ratowało mnie z chujowych sytuacji ❤,
📌 najlepszą na świecie przyjaciółkę i kompankę karaoke 😍,
📌 swoje zdrowie i zdrowie bliskich, bo nikt nie zachorował na COVID-19.

Czuję wdzięczność za 2020. Być może pandemiczny rok mnie trochę przeorał, zmęczył, smucił i dobijał to, jednak nie było tak źle. Były powody do radości. Powyżej jest to, co przyszło mi do głowy, a jestem pewna, że powodów by czuć wdzięczność i radość jest o wiele więcej.

Plano – celo – marzenia na 2021

Natomiast, jeśli chodzi o nowy rok, który jest poniekąd dla nas nową czystą kartką, nie zamierzam się zajechać i stawiać przed sobą chorych celów/planów/marzeń (niepotrzebne skreślić). Miałam zwyczaj robienia postanowień, których nie realizowałam, bo przestawały być dla mnie ważne albo nie wiedziałam, jak się za nie zabrać. Wpadałam w błędne koło, frustrację i podkopywałam swoją pewność siebie. Stop. Nie będę powielać błędów z roku na rok. Zmądrzałam.

W tym roku stawiam na metodę małych kroków, a dokładniej zamierzam na każdy miesiąc wyznaczać sobie maksymalnie trzy cele, które chcę zrealizować. Uważam (patrząc z perspektywy czasu), że mniej znaczy więcej i dzięki temu uda mi się w sposób efektywny przeżyć ten rok. Nie chcę go przebimbać i potem płakać nad niezrealizowanymi postanowieniami. Plan jest taki, by co miesiąc edytować ten wpis o nowe miesiące i wyznaczone cele/plany na ten okres. Poza dwoma a może trzeba głównymi założeniami na bieżący miesiąc, zamierzam starać się również wypracować pewne nawyki.

12 miesięcy z małymi celami

  1. STYCZEŃ
    🤸‍♀️ 
    Dołączenie do wzywania treningowego Codziennie Fit (TUTAJ szczegóły) i wytrwanie w nim #FITW2021.
    🤸‍♀️ Praca ze swoimi talentami według Gallup’a. Do zrozumienia ich i sprawienia bym potrafiła je wykorzystywać w codziennym życiu, pomogą mi materiały oraz wiedza Dominika (TUTAJ więcej o swoich mocnych stronach).
    🤸‍♀️ Stworzenie nowego CV, które nie będzie obciachowe a superowe i pomoże mi w zmianie pracy. Dzięki temu mam nadzieję, że ktoś zacznie mnie zapraszać na rozmowy rekrutacyjne. W tym przypadku również nie obejdzie się bez eksperta, a mowa o Małgorzacie Wolskiej (@projekt.kariera).

    Akurat do realizacji drugiego i trzeciego plano – celo – marzenia bardzo pomoże mi fakt, że należę do Klubu Pań Swojego Czasu. Dominik Juszczyk oraz Małgorzata Wolska to eksperci w obecnej edycji, więc będzie trochę łatwiej ugryźć mi te dwa zagadnienia. W styczniu również odbywa się w Klubie webinar Małgosi na temat CV, więc spada mi on normalnie z nieba 🙂 Poza tym pracuje nad nawykami tj. 30 minut dziennego czytania, regularne szczotkowanie ciała na sucho, picie różnych ziółek, regularna aktywność fizyczna (15 min lub 30 min lub 6000 kroków) oraz 60 minut dziennego rozwoju/hobby. Nie wiem, czy to wszystko brzmi zbyt ambitnie albo właśnie mało ambitnie, ale okaże się wszystko w praniu.

  2. LUTY
    🤸‍♀️
    Szukanie pracy, ale nie takie byle jakie jak dotychczas, ale mega skupienie się na tym obszarze. Nie mogę dłużej udawać, że tkwię w znienawidzonej pracy z czyjegoś powodu albo, że nie mam na to wpływu (o zgrozo, ale absurd!). Koniec z tym.
    🤸‍♀️ Aktywność fizyczna mim. 3 razy w tygodniu. Zauważyłam, że bardzo odpowiadają mi treningi @codzienniefit i same ćwiczenia sprawiają mi przyjemność. Będąc na fali w styczniu, chcę kontynuować wypracowywanie sobie tego nawyku.
    🤸‍♀️  Przerabianie na bieżąco materiałów z Klubu Pań Swojego Czasu
    oraz wdrażanie tego, czego się dowiedziałam/nauczyłam.
  3. MARZEC
    🤸‍♀️ Blogowy powrót, a dokładniej publikowanie dwóch wpisów tygodniowo (w każdą środę i sobotę).
    🤸‍♀️ Aktywność fizyczna 3 razy w tygodniu, by dalej budować sobie mięśnie i mieć sprawne ciałko.
    🤸‍♀️ Przerobienie kursu Oli Budzyńskiej „Zrób TO dziś” do którego mam dostęp jako Klubowiczka, a od roku go nie ruszyłam.

Jeżeli jesteście zainteresowani innymi podsumowaniami, które opublikowałam na blogu, zapraszam TUTAJ.

Jaki był dla Was miniony rok? Czujecie wdzięczność za 2020, za jego nieprzewidywalność czy raczej jesteście w drużynie „dobrze, że już minął”? Robicie postanowienia noworoczne czy to dla Was przereklamowane? Czekam na Waszą opinię w komentarzach. Dajcie znać 👍

PS Podczas tworzenia tego wpisu towarzyszy mi muzyka Gosi Andrzejewicz. Czasem tak bywa, nie oceniajcie 😛

PPS Tak, nadal znam słowa 🙈

PPPS Nie dziękujcie za przypomnienie piosenek i tej artystki. Bawcie się dobrze 🙃

__________________________

Jeśli Ci się tutaj podoba i chcesz być na bieżąco to wpadnij też na:

  • FanPage bloga i daj , bo mam nowy cel – zdobyć 1000 polubień 😉#żebrolajki,
  • Instagram, gdyż tutaj można mnie spotkać najczęściej, więc zachęcam do obserwacji.

Może Cię zainteresuje?

1 komentarz

  1. […] ze swoim postanowieniem noworocznym (TUTAJ) idę za ciosem i walczę. Nie poddaję się i wyznaczam sobie kolejne trzy mini-cele na kwiecień. […]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *