/You told me that you wanted this, I told you it was all yours/
Chciałabym Was przeprosić za brak nowego postu od prawie pięciu dni, ale jak zwykle umarły mi baterie w aparacie i dopiero dzisiaj zakupiłam nowe (praca, praca, praca). Również chciałabym podziękować osobą, które komentują TEN post, bo jest mi strasznie miło, że ktoś to czyta i jest zainteresowany moimi wypocinami. Serdecznie Was pozdrawiam!
Dzisiaj jest drugi z kolei post w Nowym Roku, który dotyczy zakupów. W grudniu kupiłam mniej kosmetyków, a przytuliłam więcej ciuchów. Dodatkowo dostałam dwa swetry od mamy, więc jeszcze więcej ich jest. Z góry uprzedzam, że nie zrobiłam zdjęć dwóm rzeczą. Pierwsze to czarne spodnie kupione w sklepie Zara za 99,99 złoty. Na Instagramie są w nich zdjęcia i możecie sobie je zobaczyć. Spodnie są zwykłymi czarnymi rurkami, które niestety obłażą różnymi rzeczami, więc rolka z taśmą w torbie to rzecz niezbędna. Zaś druga rzecz to sukienka, którą kupiłam od znajomej na studiach, ale jak będę gdzieś w niej szła to zrobię zdjęcia, wrzucę na insta i zobaczycie 😉 Koniec gadania, czas na zdjęcia!
Przepraszam za ostatnie zdjęcie, ale dopiero na komputerze zobaczyłam, że jest zamazane. Chciałam Wam przypomnieć, że jak na razie możecie śledzić mnie na Instagramie oraz Twitterze, a teraz również możecie mnie obserwować do czego Was serdecznie zapraszam! Zabieram się za prezentacje, referat oraz naukę, bo okazało się, że w sobotę mam egzamin! Życzę udanego wieczora i do jutra 🙂