/bo wszystkie drogi stąd prowadzą na tory/
Jestem z siebie dumna, bo dotrzymuje danego słowa. Obiecałam post o zakupach i będzie. Pomimo tego, że wczoraj miałam gorączkę i pół dnia przespałam zrobiłam zdjęcia. Na dzisiaj i na post piątkowy. Zastanawiałam się, czy nie podzielić postu o zakupach na dwie części, ale stwierdziłam jednak że nie 🙂 Będzie dużo zdjęć, postaram się podać ceny tego, co zakupiłam 🙂
W Londynie trochę kupiłam. Musiałam odświeżyć moją szafę i po prostu potrzebowałam kolejnej pary butów i kolejnej torebki 🙂 Prócz ciuchów przywiozłam również kilka kosmetyków 🙂
 |
Primark – 8 funtów |
 |
Primark (dział męski) – 4 funty |
 |
H&M – 16 funtów |
 |
Primark – 12 funtów |
 |
Primark – 2 funty |
 |
Primark – 18 funtów |
 |
Poundland – 1 funt |
Z kosmetykami mam problem, aby podać Wam ceny, ponieważ dużo rzeczy zabrałam mamie z półki w łazience. Pewnie zrobię jakiś post i zrecenzuje niektóre (nawet wiem które na pewno) i wtedy poszukam jakieś ceny w internecie. Poza tym zakupiłam skarpeteczi i bieliznę, lecz tym nie będę się dzielić z Wami 🙂
***
Po powrocie z Londynu kupiłam tez kilka rzeczy w Łodzi. Między innymi cudowne kaloszki, na które polowałam przed wyjazdem, chociaż moje wymarzone to
Huntery 🙂 Ostatnio inwestuje w lepsze kosmetyki do włosów. Moje włosy są katowane prostownicą dzień w dzień, więc muszę zapewnić im odpowiednią ochronę oraz nawilżenie. Marka
CHI jest używana przez moją fryzjerkę i dzięki temu wiem czego mogę się po ich kosmetykach spodziewać. W planach mam zakup szamponu oraz odżywki (będę go stosować na przemian z szamponami drogeryjnymi). O tych dwóch produktach do włosów będzie recenzja 🙂 Również na zamówienie od
ShiroNeko zakupiłam przepiękne bransoletki! Ostatnio w moje ręce wpadła również kredka do oczu w kolorze cielistymi (dolną linię wodną malujemy białą lub cielistą kredką dla powiększenia oka), bo na
MaxFactor było mi żal 30 zł 🙂 Jestem maniaczką kremów do rąk! Zawsze mam go przy sobie nawet jak idę na imprezę! Prze testowałam już niezliczoną ilość kremów i w ostatnim czasie bardzo polubiłam się z
Neutrogeną. Zawsze uda mi się trafić na jakąś przecenę lub promocję, więc nie wydaje na nie po piętnaście złotych 🙂 Teraz kupiłam krem z maliną nordycką. Pachnie przepięknie i cudownie nawilża! Może polubimy się na dłużej? 🙂
 |
F4 – 119, 90 zł |
 |
Zdjęcie nie jest wykonane przeze mnie 🙂 Za trzy bransoletki zapłaciłam 38 zł, czwarta była gratis. |
 |
CHI 44 Iron Guard – 40 zł Biosilk jedwab do włosów – 5 zł |
 |
My Secret – ok. 8 zł |
 |
Krem do rąk Neutrogena z maliną nordycką – 9,99 zł |
Mam nadzieję, że ten post przypadnie Wam do gustu. Polecam Wam wyroby ShiroNeko 🙂 Zachęcam do śledzenia mojego Instagrama oraz Twittera 🙂 Do piątku!
Jeej, jaki śliczny blog <3
agrestaco6.blogspot.com
Staram się 🙂 Jeszcze nie jest tak jak bym chciała, ale jestem na dobrej drodze 🙂 Mam nadzieję, że będziesz go odwiedzać 🙂